Po owocach ich poznacie

Stwierdzenie o tym, że ktoś jest durniem, wymaga zazwyczaj dużo czasu. W przypadku polityków zajmuje to szczególnie dużo czasu, ponieważ większość z nich to pozerzy, którzy umieją pięknie mówić, wyglądają nienagannie i w każdej chwili potrafią kłamać bez zająknięcia. Weryfikacja podjętych przez nich decyzji i reform wymaga czasu, ponieważ procesy ekonomiczo-społeczne trwają niestety latami.

Aktualnie już tylko ludzie naprawdę mało inteligentni i oraz ludzie, którzy z racji podeszłego wieku mają problemy z myśleniem nie widzą do czego prowadzi polityka tych szkodników, którzy rządzą już 7 rok w Polsce.

Dosłownie wczoraj rząd przyjął projekt nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej, czyli po 6 latach walki z wiatrakami pis musiał skapitulować. Kiedy cały cywilizowany świat od lat wiedział, że OZE to przyszłość i nie ma od tego odwrotu, „inteligent” pisowski stwierdził, że cały świat się myli i wprowadził zasadę 10h, co spowodowało że na 99% terytorium Polski nie można było budować turbin wiatrowych. Teraz, gdy Polska nie może kupować węgla z Rosji, okazuje się, że rząd na gwałt szuka rozwiązań, które od lat powinny być wprowadzone w nowoczesnym państwie.

Podobnie było z budową elektrowni węglowej w Ostrołęce. Kiedy wszyscy specjaliści z energetyki i ekonomiści mówili, że inwestycja w elektrownie węglową będzie nieopłacalna, inteligentna „inaczej” premier szydło postanowiła być „mądrzejsza” niż cały świat i utopiła prawie 2 mld zł podatników. Gdyby w 2016r. te pieniądze poszły np na farmy wiatrowe na Bałtyku czy dotacje na pompy ciepła dla obywateli, Polacy mieliby tańszą energię i mniejsze uzależnienie od węgla. Oczywiście teraz łatwiej jest powiedzieć w propagandowej tv, że podwyżki prądu są przez putina, a nie przez lata niszczenia taniej energii ze źródeł odnawialnych.

Kolejnym dobrym przykładem, z jakimi durniami przy władzy mamy obecnie do czynienia jest budowa Obrony terytorialnej przez rząd pis. Tak jak to pisałem już wiele lat temu, OT okaże się marnowaniem pieniędzy, co już pokazuje toczący się konflikt na Ukrainie. Kiedy kilka lat temu co mądrzejsi specjaliści wojskowi oraz dowódcy wojskowi głośno mówili, że armia dzieci z karabinkami nie ma szans w starciu z nowoczesną artylerią czy dronami bojowymi, „patriota roku” Macierewicz rozmontował najlepsze jednostki liniowe w Kraju, pozrywał kontrakty na nowoczesne uzbrojenie i stworzył wojska, które nadają się jedynie do parzenia herbaty ukraińskim uchodźcom. Takie wojska oczywiście powinny istnieć, ale po pierwsze powinny one być tylko w województwach sąsiadujących z Rosją lub Białorusią, po drugie powinny być tworzone głównie z rezerwistów, a po trzecie takie wojska w pełnym wymiarze tworzy się dopiero gdy wróg zbiera się nad granicami kraju (o tym wszystkim pisałem już w swoim artykule http://polska-w-ruinie.pl/2018/03/07/pospolite-ruszenie/. Co obecnie robi PIS? Od wybuchu wojny na gwałt kupuje ciężki sprzęt (czołgi, myśliwce, drony, artylerię) i planuje budowę kolejnych dywizji zmechanizowanych. OT już postanowił nie powiększać. Tak tych idiotów przycisnęło, że nawet zaczęli kupować sprzęt od najnowocześniejszej prywatnej polskiej firmy zbrojeniowej WB Elektronic, której uzbrojenie znakomicie sobie radzi na Ukrainie (np drony). Przez lata ta firma była pomijana w przetargach kosztem „uzbrojenia” z państwowej Polskie Grupy Zbrojeniowej. Również teraz pisiaczki dumnie stroszą piórka w tv przy armatohaubicy „Krab” stworzonej za rządów Tuska, a przez ich decyzje sprzed kilku lat 70% sprzętu ciężkiego w polskiej armii dalej ma od 20 do 30 lat.

O tym jacy nieudacznicy nami rządzą, wiedzą już również wszyscy kredytobiorcy na mieszkanie. Mimo, iż najlepsi ekonomiści przestrzegali przed inflacją, marionetka Kaczyńskiego w NBP zapewniała, że za jego kadencji stopy procentowe nie wzrosną. Na jednej z konferencji 2 lata temu r. obawiał się wręcz deflacji. W swojej „mądrości” zarzekał się, że podnoszenie stóp byłoby „szkolnym błędem”. Oczywiście po czasie wyszło, że nie ma racji, a ci co wzięli kredyt na 25 lat w ostatnich 2 latach mają teraz dwa razy większą ratę.

Kiedy 7 lat temu każdy porządny ekonomista mówił, że nie można obniżać wieku emerytalnego, bo za te emerytury nie będzie się dało żyć, przedstawiciel Pisu zaklinał rzeczywistość. Dziś przy realnej inflacji przekraczającej 20% najniższe emerytury nie starczają na normalne przeżycie. Kosztem reszty społeczeństwa w tym przede wszystkim przedsiębiorców trzeba było wprowadzić 13 i 14 emeryturę by Ci najbiedniejsi emeryci mieli za co kupić drożejący ciągle chleb i leki.

Podałem tylko kilka przykładów, jak fatalne w swoich skutkach są decyzje ludzi głupich, którzy nie zważając na rady i sugestie uznanych autorytetów, profesorów i specjalistów przekuwają swoje chore myślenie w decyzje polityczne, za które płaci później każdy obywatel. Pominąłem np temat najgorszej reformy podatków w historii III RP, czyli tzw Polskiego Ładu (szkoda mi na to nerwów). Za chwilę „dzięki” wprowadzonemu w Polsce socjalizmowi gospodarkę czeka recesja (a dokładniej stagflacja), która sprawi, że cofniemy się w rozwoju o kilka lat, a bieda zajrzy wielu rodzinom w oczy. Na zakończenie dodam, że dzięki wieloletnim głupim decyzjom polityków większość Polaków biednieje już od ponad 2 lat, bo choć w polskiej złotówce są coraz „bogatsi” to w przeliczeniu na walutę światową (czyli dolara) są coraz biedniejsi. To co piszę od 6 lat stało się faktem – Polska idzie w ruinę. Tylko radykalne reformy pozwolą wrócić nam na ścieżkę szybkiego rozwoju i bogactwa narodu.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *