Dziś po długiej przerwie kolejna dawka wiadomości o tym, jak to Polska zmierza do ruiny oraz kolejne „rekordy” gospodarcze pisu.
Kolejny rekord pobity czyli Gus podał aktualne dane o inflacji. Według odczytów za luty 2020 wyniosła ona aż 4,7 %. Jest to najwyższy wskaźnik od ponad 9 lat. Żywność podrożała aż o 8,1 %! Inflacja bazowa czyli po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych (energia i żywność) wyniosła 3,6% co jest wynikiem najwyższym od 18 lat ! Mówiąc w skrócie, przy rekordowo nisko oprocentowanych lokatach, nasze oszczędności i zarobki tracą swoją wartość najszybciej od czasów komuny! Żeby było śmieszniej polityczny aparatczyk czyli prezes NBP pan Glapiński (pseudonim Glapcio) postanowił wraz z upolitycznioną radą polityki pieniężnej obniżyć stopy procentowe, by za wszelką cenę uratować trupa jakim jest nasza gospodarka w obliczu epidemii koronawirusa. Kolejne pompowanie pustego pieniądza na pewno nie pomoże w dalszej utracie wartości przez naszą walutę.
Kolejne załamanie wzrostu gospodarczego w Polsce. Pomimo, że zapisano w ustawie budżetowej na 2020, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie wynosił 3,7% to to dane za IV kwartał przeczą już tej tezie. Wzrost w ostatnim kwartale 2019r. wyniósł tylko 3,2% a więc najniżej od ponad 3 lat. W związku z epidemią koronawirusa, Polskę czeka już w 2020 recesja gospodarcza, co m.in przedstawił wczoraj bank Morgan Stanley, który w swojej analizie napisał że PKB Polski nie wzrośnie a spadnie aż o 3,6% ! To będzie najgorszy gospodarczo rok w Polsce od 30 lat !!!
Odkrycia ekonomicznego roku dokonał tydzień temu minister Jacek Sasin. Odkrył on bowiem, że nie będzie już „pierwszego zrównoważonego budżetu w historii III RP”. Jego idiotyczna wypowiedz na typowym intelektualnym poziomie pisu to : „Mamy dobrą sytuację budżetową – mamy budżet zrównoważony na ten rok, a właściwie można powiedzieć, że mieliśmy budżet zrównoważony, bo oczywistym jest to, że będziemy musieli ten budżet nowelizować w obecnej sytuacji”. Na tą chwilę, jeśli sklepy zostaną zamknięte przez 3 miesiące, szykuje się w tym roku w Polsce historyczna dziura budżetowa, która spokojnie przekroczy 50 mld zł.
Jak podaje gazeta wyborcza, sztandarowa ( i jedyna zaczęta) inwestycja pisu, czyli przekop mierzei wiślanej okazała się o 1 mld zł droższa od pierwotnego kosztorysu. Według ekspertów zwrot z tej inwestycji przedłuży się więc z rekordowego 200 do około 400 lat!
Kolejny sukces dobrej zmiany za nami. 12 marca odbyła się najgorsza sesja w całej 29-letniej historii Giełdy papierów wartościowych. Na indeksie największych spółek (wig20) jednodniowe spadki na giełdzie wyniosły aż 13,3 proc ! OD czasu dobrej zmiany wartość państwowych spółek, a wiec własności całego społeczeństwa, spadła o rekordowe 70 mld złotych !!! Również w marcu warszawska giełda zaliczyła największy tygodniowy spadek od 12 lat. Przez ostatni rok wartość środków zaoszczędzonych przez Polaków na swoją emeryturę w OFE stopniała aż o 40%!.
Rekordy słabości notuje również nasza polska waluta. Najwyższy w historii kurs franka osiągnął w dniu 19 marca poziom 4,35 zł. Eksperci szacują, że rata przeciętnego kredytu we franku wzrosła przez miesiąc ponad 100 zł. Kurs dolara niemal osiągnął poziom 4,30 zł i tym samym ustanowił nowy 19 -letni rekord. Euro również bije kilkuletnie rekordy. Na razie większość Polaków ogłupionych państwową propagandą jeszcze nie zdaje sobie sprawy, jaki szok gospodarczy czeka Polskę, więc nie stoją jeszcze w kantorach w kolejkach po dolara. Wtedy dopiero zobaczymy jak dojna zmiana rozwaliła naszą walutę i państwo…
Na koniec niestety nie ma dobrych wieści dla Polaków (jak zwykle zresztą). Przed nami kolejne niechlujne rekordy tych szkodników u władzy, którzy teraz będą wszystko zwalać na koronawirusa, a nie na własną nieudolność i brak zapobiegliwości. Prawić będą oczywiście, że takiego szoku nikt nie przewidział. Tymczasem stało się to, co pisałem przez wiele lat na swoim blogu. Władza przejadła owoce koniunktury na kupowanie głosów wyborczych i nie ma pieniędzy na ratowanie gospodarki. W tej chwili przygotowała bardzo słaby pakiet pomocowy dla przedsiębiorców, który niewiele pomoże. Oznacza to głęboką recesję, bezrobocie, bankructwa i dramat wielu ludzi. Dlaczego tak się stało? Pisałem już to 100 razy ale powtórzę po raz kolejny: rozdaliśmy kasę grupom bezproduktywnym (60-letnie emerytki i 13-stki dla emerytów to wydatek ponad 20 mld zł rocznie), a nie mamy pieniędzy teraz dla tych którzy budują bogactwo narodu i płacą największe podatki czyli polskim przedsiębiorcom. Kroczymy drogą Grecji. Oczywiście recesja będzie w wielu krajach, ale to Polska wraz z kilkoma innymi krajami (Włochy, Hiszpania) będzie wiodła prym w najszybszym upadku gospodarki. Jeśli w Polsce nie uda się szybko opanować epidemii jest to niestety scenariusz najbardziej prawdopodobny. Podniesienie podatków by załatać dziurę budżetową pogłębi tylko ten stan. Nie zatrzyma to więc wpadnięcia Polski w spiralę zadłużenia. Jedyne wyjście z tej sytuacji to szybkie podniesienie wieku emerytalnego i wycofanie trzynastek. Tylko wtedy będziemy wstanie uratować tego socjalnego trupa jakim jest Polska. W innym przypadku Polaków czeka bieda i emigracja z „socjalnego raju pisu” do liberalnych gospodarczo państw Azji czy Ameryki. Czemu nie do Europy? O tym w następnym artykule…