Plan „nieodpowiedzialnego” niedorozwoju

Ostatni wątek mego poprzedniego artykułu jest na tyle ciekawy, że postanowiłem go rozwinąć. Cel jest jeden „zaorać” ten cały program (czy tam slajdy jak to mówią niektórzy). Plan jest na stronie ministerstwa rozwoju pod adresem : https://www.mr.gov.pl/media/14840/Plan_na_rzecz_Odpowiedzialnego_Rozwoju_prezentacja.pdf

Mnie osobiście rozbił już pierwszy slajd z pięknym hasłem: „Polska będzie wielka albo nie będzie jej wcale-Józef Piłsudski”. Po pierwsze Piłsudski użył tych słów mówiąc o obszarze II RP, kiedy walczyliśmy jeszcze o nasze granice i chciał stworzyć Polskę jako konfederację państw (z Litwą, Białorusią i Ukrainą). I o tą wielkość mu chodziło. Po drugie cytowanie marszałka (był on niewątpliwie wielkim Polakiem i strategiem) i promowanie jego motta dla programu ekonomicznego świadczy o słabej wiedzy pana Morawieckiego o tej postaci (mimo iż ma magistra historii). Piłsudski, który był kompletnym ignorantem ekonomicznym, mianował ludzi do rządu sanacji, którzy nie zrobili z Polski potęgi gospodarczej. Wszechobecne wtedy monopole, oraz brak nowoczesnych metod pobudzania ekonomicznego gospodarki (np budowa infrastruktury i fabryk z wykorzystaniem deficytu budżetowego zgodnie z teoriami Keynsa, które wykorzystywali nasi sąsiedzi) spowodowały ostatecznie słabość gospodarczą i militarną Polski tuż przed wybuchem II Wojny Światowej.
Ale historia historią przejedzmy teraz do konkretów.

Problem pierwszy: Kłamstwa w slajdach.
Pan magister historii przede wszystkim chciał pokazać na slajdach, jak to źle rządzili poprzednicy. Na slajdach dopasował więc tak dane by potwierdzić swoje teorie. Dziwnym trafem tam gdzie zgadzały się z jego punktem widzenia wykresy obejmują rok 2015 (ostatni rok rządów PO). Natomiast tam gdzie nie pasowały do jego koncepcji pokazywał dane do 2014. Dlaczego? Bo 2015 był bardzo dobrym rokiem dla gospodarki szczególnie w porównaniu z ich 2016 r.

Problem drugi: rozrzutna żona.
Pan Morawiecki snuje wizję nowoczesnego państwa z innowacyjną gospodarką. Chce elektryczne auta, nowe technologie, itp. Wszystko pięknie, ale trzeba jeszcze na to mieć pieniądze. Pan mgr. historii zachowuje się jak mąż, który chciałby odkładać dużą część pensji i przeznaczyć ją na inwestycje, by poźniej mieć dodatkowe pieniądze i szybciej się bogacić. I tu pojawia się problem. Ma rozrzutną żonę i rozwydrzone bachory. Rozrzutna żona to premier i jej socjal (500 +, obniżenie wieku,) natomiast mali krwiopijcy to ministrowie, którzy chcą wszystko reformować, choć za bardzo nie wiadomo po co. Podsumowując, za mało w tej chwili nasze państwo inwestuje, za to za dużo konsumuje. Z tego rozwoju nie będzie.

Problem trzeci: pępek świata.
Jego plan zakłada, że Polska jest pępkiem świata. W ogóle nie zakłada, że wystąpi jakiś kryzys i liczne firmy zagraniczne, które zainwestowały tu swoje pieniądze, ograniczą produkcję lub je zamkną. Nie zakłada, że ludzie stracą pracę, trzeba będzie wypłacić im zasiłki. Nie zakłada, że jak koszty pracy drastycznie wzrosną lub będzie problem ze znalezieniem pracowników to po prostu przeniosą produkcję do innych krajów. Wpływy podatkowe mogą więc maleć.

Problem czwarty: polityka inflacyjna
Polityka tego rządu, co już nieraz powtarzałem będzie prowadzić do inflacji. Co to oznacza dla większości rodzin?
Zarabiasz 2.000, dostajesz 1% podwyżki, daje ci to miesięcznie więcej o 20 zł.
Ale masz kredyt 200.000 zł, w związku z wyższą inflacją stopy % wzrastają o 1%, daje ci to miesięcznie ratę wyższą o 167 zł. Jesteś 140 zł do tyłu. Tyle obywatel mniej wyda miesięcznie. Obywatel mniej wydaje, gospodarka nie będzie się rozwijać.
Jak widzisz 1% podwyżki stóp a 1% podwyżki pensji to nie do końca to samo, bo baza wyliczenia jest inna. To tzw efekt procentu składanego

Problem piąty: mała aktywność zawodowa Polaków.
Tu krótko: kobiety siedzące w domu z 500+ oraz dodatkowi emeryci nie poprawią nam tego wskaźnika, niezbędnego do szybkiego wzrostu gospodarczego. Znów więc sam sobie zaprzecza.

Podsumowując: Cele programu są słuszne, natomiast instrumenty i warunki by te cele osiągnąć nie istnieją. Jedyne, co zauważyłem w tym planie pozytywnego to obniżenie składek na zus dla małych przedsiębiorców, bo w tej chwili są oderwane od rzeczywistości (ok 1200 zł co miesiąc!) Ale cóż, jedna jaskółka wiosny nie czyni.

1 thought on “Plan „nieodpowiedzialnego” niedorozwoju”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *